Lalki przejęły scenę w MOKu – “Calineczka”
Jest pewna magia w lalkowych przedstawieniach, która powoduje, że zwykłe kukiełki ożywione przez aktorów stają się prawdziwe, zostają im nadane cechy i charakter, a my oczarowani przez świat wykreowany na scenie, podążamy za ich głosami. Właśnie takie kukiełkowe przedstawienie mogły zobaczyć dzieci wraz z rodzinami w niedzielne popołudnie w Miejskim Ośrodku Kultury w Wojkowicach. Spektakl pt. „Calineczka” to dobrze znana wszystkim baśń Hansa Christiana Andersena, a w interpretacji Teatru Lalkowego „Bajka” zabrała nas w świat dzieciństwa i prawdziwej magii, jaka tylko może wydarzyć się na scenie.
Publiczność wypełniła salę widowiskową MOK-u, a wszyscy ze skupieniem obserwowali i słuchali historii o małej dziewczynce, która miała jedynie cal wzrostu, a pomimo tego spotkały ją fascynujące przygody. Wszystkie kukiełki, które pojawiały się na scenie miały swoją ważną rolę do odegrania – oprócz Calineczki poznaliśmy m.in. Mysz, Żuka, Biedronkę, Kreta i inne postaci, dzięki którym nasza bohaterka odwiedziła odległe krainy i przekonała się jak ważne jest bycie dobrym i okazywanie współczucia, tym którzy go potrzebują. Na scenie widzieliśmy specjalnie przygotowaną scenografię, na tle której pojawiali się poszczególni lalkowi aktorzy. Dzieci żywo reagowały na przedstawioną historię, a na koniec czekała na nich niespodzianka. Każdy chętny mógł z bliska przyjrzeć się lalkom, porozmawiać o pracy aktora w teatrze kukiełkowym i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Piękne i mądre przedstawienie stało się również prawdziwą lekcją teatralną.