Aktorzy Teatru WSB po raz pierwszy na naszej scenie!
9-go grudnia spotkaliśmy się w naszej sali widowiskowej, żeby obejrzeć sztukę teatralną “Strycholandia”, która zagrana została przez studentów i sympatyków Akademii WSB oraz seniorów z dąbrowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Co ważne dla nas – jako instytucji działającej na terenie Wojkowic – reżyserem i autorem scenariusza jest Pani Roksana Makszysz – mieszkanka naszego miasta.
Pomysł wystawienia tego spektaklu w MOKu pojawił się bardzo niedawno, można powiedzieć, że był to spontan. Nie mieliśmy wiele czasu na promocję, więc obawialiśmy się, że na sali będzie większość pustych miejsc. Na szczęście nasze obawy nie spełniły się, a publiczność dopisała. Co prawda sala nie pękała w szwach, ale nikomu to nie przeszkadzało. Aktorzy grali wzorowo – tak, jakby na sali było kilkaset osób.
Już po próbie wiedzieliśmy, że nie jest to zwykła sztuka wystawiona przez uczniów rodem ze szkolnej akademii. Widać było zaangażowanie każdej osoby. Stres? Oni chyba nie wiedzą co to znaczy, bo humor dopisywał i niełatwo byłoby znaleźć choć jedną minutę bez żartów. Rewelacyjne podejście, bo przecież aktorstwo może być (a nawet powinno) pracą, a zarazem dobrą zabawą.
Gdy publika przybyła i wybiła godzina 18:00 nastąpiła krótka część oficjalna z powitaniem gości oraz podziękowaniami kierowanymi w stronę Burmistrza Wojkowic – Tomasza Szczerby, a także Dyrektor MOKu – Barbary Pawlak za pomoc w organizacji całego wydarzenia. Spektakl rozpoczął się piosenką wykonaną przez młodą wokalistkę, która wprowadziła nas wszystkich w nastrój “Strycholandii”. Warto nadmienić, że słowa do tego utworu również napisała Pani Roksana. Całość wyszła znakomicie, publiczność dziękowała owacjami i uwierzcie – naprawdę zasłużenie. Zachwyciła nas gra aktorów, którzy nie bali się improwizacji na scenie, a także ich poczucie humoru. Jeszcze bardziej urozmaiciło to przedstawienie i “rozruszało” publiczność. Świetny scenariusz z wszechobecnym w dzisiejszych czasach problemem nadużywania i uzależnienia od Internetu czy smartfonów, tabletów, komputerów i innych tego typu nowinek technologicznych, połączony z humorystycznymi dialogami oraz fantastycznymi postaciami, takimi jak żywe zabawki. Jak najbardziej popieramy takie przedstawianie problemów dzisiejszego świata. Przekaz nie był trudny do wychwycenia i skłania do głębokich refleksji na temat zaniedbywania kontaktów międzyludzkich “twarzą w twarz”, które ustępują wirtualnym znajomościom. Na pewno każdy, nawet najmłodszy widz obecny na sali weźmie sobie do serca morał, który wypływał z tej sztuki, a przynajmniej głęboko w to wierzymy.
Teatr to świetny sposób na dotarcie do ludzi w każdym wieku – od najmłodszych do najstarszych, a ten spektakl jest idealnym na to przykładem. Na pewno pomaga w tym fakt, że jest to grupa teatralna, która łączy ze sobą kilka pokoleń, które idealnie łączą się w całość. Najszczersze słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych osób na scenie oraz poza nią, bez których nie byłoby szans na wystawianie tej sztuki, a przede wszystkim dla Pani Roksany za rewelacyjny pomysł na scenariusz i świetne dopasowanie ze sobą tej międzypokoleniowej “ekipy”. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz się zobaczymy i będziemy mogli ze sobą współpracować!
Piotr Grudniak